Witam - Cześć
: piątek, 7 wrz 2012, 15:23
Po kilku miesiącach śledzenia wątków, postanowiłem dołączyć do szanownego grona.
Zawsze ciągnęło mnie do włóczenia się po świecie, ale nie zawsze były ku temu możliwości.
Moja druga połówka również miewa tego typu ciągoty. Dzieci też.
Krótko po ślubie udało nam się kupić pierwsze cztery kółka, ale niestety trochę za małe do holowania przyczep. Musieliśmy się zadowolić namiotem.
Jakieś dziewięć lat temu dostałem samochód służbowy, który pozwalał na holowanie czegoś za sobą. No i zaczęliśmy się rozglądać za małym domkiem.
Po dwóch tygodniach poszukiwań i pooglądaniu kilkudziesięciu trailerów znaleźliśmy tą jedyną. Cena nie wysoka, stan bardzo dobry, prawie idealny.
No i stało się. Przez dwa lata jeździliśmy po Polsce. Niestety po odejściu z firmy zostałem pozbawiony auta. Moje własne miało trochę za małe DMC.
Na dołożenie najazdu nie pozwalała sytuacja finansowa. Przyczepka stała więc na wsi u rodziny, a my spędzaliśmy w niej wakacje i weekendy.
W końcu po kilku latach zostaliśmy zmuszeni do pozbycia się naszej małej.
Teraz po trzech latach pod namiotami znowu zachorowałem na Niewiadów. Jest wsparcie ze strony drugiej połówki, jest coś na koncie, trzeba więc korzystać.
Holownik, który posiadam (Skoda Roomster 1.2) nie ma zbyt wielkiego uciągu (DMC 700 kg), także pozostaje n126 z najazdem, albo jakaś n126n-sam z obniżoną masą.
Mimo iż jeszcze (albo już) nie posiadam Niewiadki, chyba nie będziecie mi mieli za złe chęci przystąpienia do Waszego grona.
Oczywiście na tym etapie częściej będę Was zasypywał pytaniami niż pomagał koleżankom i kolegom, ale z czasem proporcje się odwrócą.
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za możliwość bycia wśród Was (chyba, że admin mnie wywali).
Zawsze ciągnęło mnie do włóczenia się po świecie, ale nie zawsze były ku temu możliwości.
Moja druga połówka również miewa tego typu ciągoty. Dzieci też.
Krótko po ślubie udało nam się kupić pierwsze cztery kółka, ale niestety trochę za małe do holowania przyczep. Musieliśmy się zadowolić namiotem.
Jakieś dziewięć lat temu dostałem samochód służbowy, który pozwalał na holowanie czegoś za sobą. No i zaczęliśmy się rozglądać za małym domkiem.
Po dwóch tygodniach poszukiwań i pooglądaniu kilkudziesięciu trailerów znaleźliśmy tą jedyną. Cena nie wysoka, stan bardzo dobry, prawie idealny.
No i stało się. Przez dwa lata jeździliśmy po Polsce. Niestety po odejściu z firmy zostałem pozbawiony auta. Moje własne miało trochę za małe DMC.
Na dołożenie najazdu nie pozwalała sytuacja finansowa. Przyczepka stała więc na wsi u rodziny, a my spędzaliśmy w niej wakacje i weekendy.
W końcu po kilku latach zostaliśmy zmuszeni do pozbycia się naszej małej.
Teraz po trzech latach pod namiotami znowu zachorowałem na Niewiadów. Jest wsparcie ze strony drugiej połówki, jest coś na koncie, trzeba więc korzystać.
Holownik, który posiadam (Skoda Roomster 1.2) nie ma zbyt wielkiego uciągu (DMC 700 kg), także pozostaje n126 z najazdem, albo jakaś n126n-sam z obniżoną masą.
Mimo iż jeszcze (albo już) nie posiadam Niewiadki, chyba nie będziecie mi mieli za złe chęci przystąpienia do Waszego grona.
Oczywiście na tym etapie częściej będę Was zasypywał pytaniami niż pomagał koleżankom i kolegom, ale z czasem proporcje się odwrócą.
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za możliwość bycia wśród Was (chyba, że admin mnie wywali).