
Jestem Rafał i wraz z moją dziewczyną postanowiliśmy w wakacje po wyprawach namiotowych kupić przyczepkę.
Padło konkretne stwierdzenie, że chcemy coś małego, przytulnego, do lekkiego remontu, za małe pieniądze i przede wszystkim własne! (dość uzależnienia od rodziców na kupno "większych" rzeczy jak np. auto).

Wybór był prosty 126n, lekka by spalanie jakoś specjalnie drastycznie w moim oplu astrze 1.7td (isuzu) nie skoczyło - co by jak wiadomo dodatkowo podnosiło kosztów wyjazdu - szukaliśmy dobrze 2 -3 tygodnie z racji, że większość albo nie nadawała się do jazdy, była totalnie zniszczona, sprzedawca podawał kosmiczną cenę czy nie miała papierów.
W końcu pojawiła się na allegro...wieczorem dzwoniłem, dnia następnego jechaliśmy do Lewina brzeskiego (z 40km na południowy wschód od Wrocławia).
Po za jechaniu na miejsce oczywiście wszystko wyglądało inaczej niż na zdjęciach, jednak sprzedawca okazał się bardzo w porządku, a i nam po trasce 240km nie chciało się wracać na pusto. Umowa, pieniądze i wracamy. Oczywiście zapomniałem lusterek przez co bardzo sympatycznie jechało przez centrum Wrocławia którego kompletnie nie znam (nauka jazdy okazała się nie wychowana, wytrąbiła mnie po przeleceniu na czerwonym)

Mimo to trasa przebiegła bardzo przyjemnie, miło zaskoczony spalaniem na poziomie 8 litrów ropy przy średniej prędkości 75km/h - ma zawieszenie zawieszenie więc prowadziła się pięknie

Z rzeczy do zrobienia, aby żyło się przytulnie:
-naprawa szyby przedniej, dokleiłem kawałek narożnika jednak w dalszym ciągu brakuje skrawka i szczerze mówiąc nie wiem co z tym zrobić, czy gdzieś mi to naprawią czy jestem skazany wydać ponad 300zł na nową?
-naprawa "szyberdachu" poodginane są krawędzie (przód i tył) jak by ktoś chciał się włamać, nie mam pojęcia co z tym uczynić, może ktoś ma pomysł (będą fotki).
-rejestracja na mnie
-zamek drzwi
-tapicerka troche (nie będę ściągał całego środka) - chciałbym korek jak zdaje się Krzysztof z forum
-remont pojemnika na butle z przodu na dyszlu
-naprawa hamulca najazdowego (ten co powinien hamowac w czasie jazdy, szczęki i linka jest ok, a ta guma na dyszlu jest ściśnięta)
-oklejenie szafeczek
-zobaczenie jak w ogóle wygląda przedsionek
-wymiana opon
Przyczepka nie ma kuchenki i zlewu, ale to nic (bo tak naprawdę nam na nic by się to oprzyrządowanie nie zdało - pokolenia mikrofalówki) w to miejsce przyjdzie lodówka, a druga część to szafka (chyba oryginalnie taka jest, nie wiem, może po zdjęciach ktoś mi powie

Narazie chyba tyle z mojego przydługawego wywodu. Mam nadzieję, że będzie nam się przyjemnie współpracowało.
