"Przyczepy Niewiadów to nie stan posiadania, to stan umysłu. Bo jak inaczej wytłumaczyć, że jak człowiek wjeżdża na pole kempingowe i widzi zachodnie przyczepy za kupę kasy, luksusowe i nie czuje, że czas na zmiany". Marek
Pytają co niektórzy więc doprecyzuję, bo rożnie do tej pory bywało. Dziady w tym roku są dość późno więc niestety baza nie będzie już działać, a w związku wodę przywozimy sobie sami, ewentualnie zażywamy kąpieli pobliskim w Jezioraku (oczywiście szorujemy się tylko piaskiem :o :shock: ). Podobnie z...
Tak, bylem tam w tym roku. Znajduje się tu Family Kemp i jest to ich pierwszy sezon. Ogólnie oceniam te miejsce bdb. Na przeciwko wjazdu widnieje chyba informacja "zakaz kamperowania", ale ogólnie można zaparkować, nawet widziałem kampery. https://maps.app.goo.gl/iSbpU69xNvfXexC39 20240801...
Ja myślę że nie ma co patrzeć, tylko trzeba porządnie zaimpregnować. Nie podpowiem czym, bo nie używam przedsionka. Ale pewnie użytkownicy mają jakieś sprawdzone preparaty. I tak nie ma pewności jak taka stara tkanina zachowa się w deszczu nawet zaimpregnowana, a szczególnie na szwach. Ja swój prze...
Powiem tak. Aktualnie jesteśmy na trzecim wyjeździe. Przedsionek został przetestowany w deszczu o średnim opadzie. Ze względu na jedno rozdarcie niewiele przeciekał, ale ogólnie nie było "dziury w dachu". Czekam na razie na długotrwały deszcz. Myślę jednak, że przed następnym sezonem cos s...
Byłem w ten weekend, ludzi było po kokardy, na każdym trawniku, więc samochody na placu powodowały że ktoś nie miał miejsca i zostawał na lodzie. Nie no ja to rozumiem i szanuje podejście właścicieli. Wynika to zapewne z małej jego powierzchni. Pewno poza sezonem idzie się dogadać. My wozimy lodówk...
Miałem zamiar jechać na ten kemping teraz w tym tygodniu, ale ponoc nie można zaparkować samochodu przy przyczepie. Jest tak faktycznie czy obowiązuje dodatkowa opłata?
Tak jak Konrad pisał na ten moment znaki są jeszcze ostreczowane więc system jeszcze nie działa. Swoją drogą naszły mnie dzisiaj w trasie wspomnienia jak to na Śląsk (470 km) na początku lat 2000 jezdziłem 10 czasem 12 godzin. Dzisiaj robię to w 4. Pamiętam jak my Hanysy jechaliśmy poldkami nad Bał...